Uznałem, że w związku z postanowieniem noworocznym pierwszy wpis musi wyróżnić się czymś szczególnym. Doskonale nadaje się do tego przedstawienie ciekawego egzemplarza Orderu Wojskowego Księstwa Warszawskiego, jaki miałem okazję ostatnio widzieć. Osobom które nie interesują się bliżej problematyką wyróżnień z początku XIX wieku śpieszę wyjaśnić, że pod nazwą tą kryje krzyż Virtuti Militari wznowiony przez księcia Józefa Poniatowskiego w grudniu 1806 roku. Do systemu prawnego Księstwa Warszawskiego wprowadził go jednak dopiero rok później Fryderyk August. W konsekwencji pierwsze nadania krzyża, czyli tak zwane pierwsze rozdawnictwo miało miejsce dopiero na początku 1808 roku. Niezależnie od tego, jeszcze pod koniec 1807 roku, w związku z powołaniem Rad Pułkowych, które miały decydować o nadaniach orderu, Komisja Rządząca Księstwa Warszawskiego zamówiła 100 krzyży złotych i 150 krzyży srebrnych u warszawskiego jubilera Andrzeja Janascha. W książce Grzegorza Krogulca pod tytułem Uwagi o orderze wojskowym Virtuti Militari (Warszawa 1987) został on opisany jako typ I. Pamiętajmy przy tym, że przez typ wykonania należy rozumieć krzyże o pewnych wspólnych cechach charakterystycznych, niezależnie od tego czy wykonał je Janasch czy też inni grawerzy którzy się na nim wzorowali. Ze źródeł historycznych wiemy też, że krzyże tego typu były wykonywane zarówno na terenie Księstwa jak i za granicą. W tym w szczególności można uznać za potwierdzone wykonania francuskie. Typ I cechował się prostotą rysunku i wykonania. Był to płaski krzyż maltański bez kulek zwieńczających ramiona, tak charakterystycznych dla wszystkich późniejszych krzyży Virtuti Militari. Na środku krzyża znajdowały się wypukłe medaliony. Całość była genialna w swojej prostocie.
W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że wśród zdefiniowanego przez Grzegorza Krogulca typu I, można wskazać na co najmniej dwa warianty rewersu. Pierwsze krzyże wykonane przez Janascha posiadały medalion z pogonią. Wzbudziło to sprzeciw cara Aleksandra I, który argumentował że obecność herbu Litwy na orderze Księstwa Warszawskiego jest nieuprawniona. Litwa stanowiła w tamtym czasie część imperium Rosyjskiego i sugerowanie jej związków z Księstwem było mu politycznie nie na rękę. W 1812 roku być może takie uwagi pozostały by bez odpowiedzi, nie mniej jednak do tego czasu brakowały jeszcze cztery lata i zmiana medalionu okazała się konieczna. Zwyciężył oportunizm i na rewersie orderu pojawił się medalion z dewizą Rex et Patria oraz pierwotną datą ustanowienia orderu 1792.
Gdyby zmiana nie miała mieć znaczenia, z pewnością Aleksander I by się o nią nie upomniał. Z pamiętników wiemy, że wzbudziła ona żywy protest i odznaczeni zamawiali krzyże z wizerunkiem pogoni już na własną rękę. Mogły one stanowić wyraz poparcia dla odrodzenia Rzeczpospolitej obojga narodów lub wyzwolenia Litwy spod jarzma rosyjskiego. Prezentowany krzyż jest tego szczególnym przykładem. Co oczywiste widać na nim pogoń. Warto jednak zwrócić uwagę także na inne szczegóły. Pierwszym z nich jest przekrój krzyża widoczny na załączonym obrazku. O ile nie przypiszemy wszystko przypadkowi, będziemy mogli dojść do wniosku, że intencją autora było wyeksponowanie jednej z płaszczyzn krzyża (zaokrąglonej na końcu) jako awersu i drugiej (całkowicie płaskiej) jako rewersu. W tym przypadku okazuje się, że strony krzyża które mogli byśmy odczytywać naturalnie, zostały odwrócone. Na awersie widoczna jest pogoń wraz z inicjałami króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, a na rewersie dewiza VIRTUTI MILITARI i orzeł biały. Czy takie zawieszenie wyeksponowanie krzyża rzeczywiście było intencjonalne? Większe wytarcie strony z godłem Korony wskazuje, że to właśnie na strona znajdowała się od munduru. Jednocześnie należy podnieść, że w tym egzemplarzu odpadł właśnie medalion z orłem. To także wskazuje na większe narażenie tej strony krzyża na uderzenia mechaniczne. Tak więc wiele wskazuje na to, że order miał być i jednocześnie był noszony pogonią na zewnątrz. Mogło to świadczyć o jakimś szczególnym związku odznaczonego z Litwą. Być może właśnie stamtąd pochodził.
Przeczytałem ostatnio spostrzeżenia kolegi o
Pomiar medali, odznak, oznak i innych pamiątek po ich obrysie jest łatwy do wykonania i powszechnie wiadomo, że stosuje się do niego suwmiarkę. Kłopot powstaje wtedy, gdy trzeba zmierzyć grubość obiektu. Dlaczego może to być trudne? W przypadku odznak, orzełków i wielu innych obiektów kłopotem może być ich obły kształt.i dość duża powierzchnia “szczypiec” suwmiarki. Inny typowy kłopot, to różna grubość obiektu w różnych miejscach.
W trakcie długiego weekendu miałem przyjemność przeczytać książkę Jarosława Wrońskiego, Grzegorza Grześkowiaka i Wojciecha Czerwińskiego pod tytułem “Powstaniec Śląski – barwa i znak”. Prezentuje ona oznaki i odznaki związane w powstaniami śląskimi oraz organizacjami kombatanckimi. Ze względu na oddolny charakter powstań, barwa i znak tego okresu są bardzo skromne. Znalazło to swoje odzwierciedlenie w publikacji, która w większości poświęcona jest pamiątkom kombatanckim. Nie rzutuje to jednak w najmniejszym stopniu na atrakcyjność książki, ponieważ jej dominująca część dotyczy pamiątek z okresu poprzedzającego drugą wojnę światową. Autorzy nie zapomnieli także o powojennych organizacjach kombatanckich i pamiątkach z nimi związanych. Temat rzeczywiście ujęty jest całościowo, czasem nawet może za szeroko.
Jeden z zaprzyjaźnionych numizmatyków, który zbiera materiały do nowej publikacji zaproponował żebym wybrał się z nim w charakterze tłumacza do Muzeum Narodowego w Pradze. Zgodziłem się bez wahania uznając, że może to być dobra okazja żeby zobaczyć także coś z interesujących mnie tematów. Sukces był umiarkowany, ponieważ Praskie muzeum przechowuje inwentarze w stolicy, a zbiory numizmatyczne 270 km dalej w Kromieryżu. Dlatego poza zamówionymi wcześniej pamiątkami nie mogliśmy zobaczyć niczego więcej na miejscu. Udało mi się jednak przejrzeć inwentarze zespołu medali i orderów.
Przymierzając się do tego wpisu przypomniało mi się pewne zdarzenie z pobytu mojej babci w szpitalu. Leżała na sali w bardzo rozmowną panią, która intensywnie krytykowała ówczesne zmiany w prawie karnym. Uważała się za kompetentną w tej sprawie, ponieważ już od początku lat pięćdziesiątych miała być prokuratorem. U autorów zmian dopatrywała się złej woli a nie niewiedzy, ponieważ z jej doświadczenia wynikało, że nawet dwuletnia nauka pozwala porządnie nauczyć się prawa. Wtedy zrozumiałem, że mam do czynienia z absolwentką Centralnej Szkoły Prawniczej, czyli tzw. duraczówki. Był to dwuletni kurs prawniczy dla osób, które nie posiadały studiów prawniczych, ale ze względu na zaufanie jakim obdarzył je stalinowski wymiar sprawiedliwości, miały stać się jego elementem. Oskarżać lubi wydawać wyroki bez zbędnego zadawania pytań. Choć z punktu widzenia obecnych procedur doboru sędziów i prokuratorów wydaje się to pogwałceniem wszelkich gwarancji praworządności, to w latach czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku, aż tak bardzo nie dziwiło. Między innymi dlatego, że w wojskowym wymiarze sprawiedliwości poprzeczka była ustawiona jeszcze niżej.
Ciekawostkę stanowią dalsze symbole widoczne na zdjęciu wklejonym do akademickiego dowodu osobistego. Student – prokurator nosi koalicyjkę z odznaką strzelecką i państwową odznaką sportową. Z jednej strony są to odznaki, które formalnie nie świadczą o niczym więcej jak tylko sprawności sportowej. Z drugiej strony stanowią one element pewnej tożsamości, która była budowana przed wojną, a której po wojnie starano się wszelkimi sposobami zaprzeczyć. Dlatego afiszowanie się nimi mogło być źle odczytywane.
Order Orła Białego jest naszym najwyższym i najstarszym orderem, co daje mu niewątpliwy prestiż. Innym sposobem na podniesienie rangi orderu jest staranny dobór jego kawalerów. Czy dotyczy to także osób wyróżnionych Orderem Orła Białego? Warto sprawdzić jak kształtowało się to na przestrzeni przeszło trzystuletniej historii tego orderu.
Na jednej z ostatnich aukcji domu aukcyjnego
Od dłuższego czasu pojawiają się w obrocie kolekcjonerskim krzyże Virtuti Militari określane jako Włoskie, bez oznaczenia konkretnego producenta. Na ostatniej 
