Kiedy zastanawiałem się nad rzeczami, które powstały i zaniknęły za mojego krótkiego na razie życia, przyszły mi do głowy karty telefonicznej i kasety VHS. Dla osób żyjących w drugiej połowie XIX wieku takim przedmiotem mogły by być medale ofiarowane na pamiątkę chrztu świętego. Jeśli się nad tym zastanowić głębiej to obyczaj ten ma głęboki sens. Jest on skrzyżowaniem funkcji tezauryzacyjnej i medalu pamiątkowego. Co oznacza, że dla obdarowanego któremu powiedzie się w życiu będzie miłym wspomnieniem np. od rodziców chrzestnych. Natomiast dla obdarowanego, który napotka w życiu na trudności będzie jakimś minimalnym zabezpieczeniem w postaci kruszcu możliwego do spieniężenia. Do pewnego stopnia medale na pamiątkę chrztu zostały zastąpione przez srebrne łyżeczki lub złote monety. Dlaczego wyparły one medale na pamiątkę chrztu? W moim przekonaniu można wskazać na co najmniej dwie przyczyny takiego stanu rzeczy. Złote monety są bardziej anonimowe niż imienne medale, a przez to łatwiejsze do upłynnienia. Po drugie mniejsza jest dostępność usług grawerskich i popularność medali. Po prostu zmieniły się czasy i obyczaje. Nie ma dziś społecznego zapotrzebowania na eksponowanie w domu pamiątkowych medali.