
Jeśli przyjrzeć się wynikom wyszukiwarek, na podstawie których czytelnicy trafiają na tą stronę, można wyróżnić grupę pytań rozpoczynających się od zwrotu “ile warta jest odznaka…”. Ponieważ nie ma nic złego w próbie ustalenia materialnej wartości pamiątek znalezionych gdzieś na dnie domowej szuflady, spróbujmy sobie powiedzieć dwa słowa o wartości odznaczeń nadawanych w okresie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Bezpośrednim impulsem do napisania tego postu była 7 aukcja Gabinetu Numizmatycznego Damiana Marciniaka, na której oferowana była odznaka Zasłużony Działacz Kultury dla Włodzimierza Sokorskiego. Do odznaki dołączona była legitymacja potwierdzająca to nadanie, która widoczna jest na sąsiednim zdjęciu. Uzupełnieniem zestawu było pudełko do odznaki. Można więc powiedzieć, że z punktu widzenia kolekcjonerskiego niewiele więcej da się wymyślić.
Sam Włodzimierz Sokorski, jak by go nie oceniać, dla kultury okresu PRL nie był postacią anonimową. W latach 1952-1956 pełnił funkcję Ministra Kultury, a następnie do 1973 roku był przewodniczącym Komitetu do spraw Radia i Telewizji. Można więc przyjąć, że jeśli ktoś już potrzebuje do kolekcji odznakę Zasłużonego Działacza Kultury to bardziej warto posiadać egzemplarz po Włodzimierzu Sokorskim, niż po kierowniku biblioteki w szkole podstawowej. Jak w takim razie rynek wycenił omawiany zestaw? Na pełne 70 zł.
Dlaczego tak tanio? Na legitymacji po Sokorskim łatwo zauważyć numer 11.678. Odznaka została ustanowiona w marcu 1962 roku, a były Minister Kultury otrzymał ją dopiero we wrześniu 1974 roku. To oznacza, że w tym okresie odznakę otrzymywały średnio niecałe trzy osoby dziennie! Podaż odznak jest więc niesamowita. Przy liczbie nadań idącej w dziesiątki tysięcy egzemplarzy ciężko będzie zaspokoić rynek i nawet egzemplarz szczególny, kompletny pod względem kolekcjonerskim i po znanej osobie nie osiągnie wysokiej ceny. Z drugiej strony może tak się zdarzyć, że rzadko spotykana odznaka z okresu PRL będzie droga, choćby była anonimowa. Przykładem mogą być inne odznaczenia resortowe PRL licytowane w jednym czasie, także na aukcjach u Damiana Marciniaka w 2014 roku. Odznaka zasłużony dla wymiaru sprawiedliwości (58 nadań) osiągnęła cenę 1.342 zł., odznaka zasłużony dla kultury narodu (77 nadań) osiągnęła cenę 910 zł., a odznaka zasłużony dla zdrowia narodu (1.645 nadań) osiągnęła już tylko cenę 261,57 zł.
Pod koniec 2017 roku odbyła się we Wiedniu aukcja militariów zawierająca szereg polskich pamiątek. W tym dwa większe zestawy tłoków i odcisków pieczęci. Wbrew nazwie aukcji były wśród nich nie tylko pieczęci wojskowe, ale także trzy związane z cywilnym wymiarem sprawiedliwości. Pierwsza z nich i jednocześnie najłatwiejsza do datowania jest pieczęć komornicza z okresu międzywojennego. Najprawdopodobniej powstała na przełomie 1928 i 1929 roku, a następnie była używana aż do wybuchu II Wojny Światowej. Druga to pieczęć C. i K. Sądu Powiatowego w Ulanowie. Można ją w miarę łatwo datować na drugą połowę XIX wieku lub początek XX. Datowanie zawężone do kilkudziesięciu lat nie jest szczególnie precyzyjne dla obiektów tak (relatywnie) młodych. Niestety w moim przekonaniu dalsze ograniczanie przedziału czasowego w którym mogła powstać pieczęć byłoby możliwe tylko w oparciu o styl lub sposób wykonania samej pieczęci. Na tym się niestety nie znam. Nie mam też odpowiedniej literatury ani materiałów porównawczych. W konsekwencji ten wpis poświęcony będzie wyłącznie trzeciemu tłokowi pieczętnemu, którego zdjęcie widać po lewej stronie. Ustalenie daty jego powstania i wykorzystania było dla mnie miłą zagadką historyczną, którą chciał bym się podzielić.
Zacznijmy od treści pieczęci. W tym celu wykonałem jej wirtualny odcisk, widoczny po lewej stronie. Pieczęć używana była w Wydziale Spornym Sądu Pokoju Okręgu Lubelskiego. Oznacza to, że wykonano ją przed 1876 rokiem, kiedy na terenach byłego Królestwa Polskiego weszła w życie reforma sądowa Aleksandra II. Razem z nią wprowadzono w Guberni Lubelskiej organizację sądów pokoju analogiczną do tej jaka funkcjonowała w Rosji. Wykonanie pieczęci po tej dacie wyklucza nie tylko zmiana organizacji sądownictwa, ale także wyeliminowanie z pieczęci języka polskiego. Wszystkich zainteresowanych bliżej tym tematem odsyłam do doskonałej książki prof. Artura Korobowicza pod tytułem “
Skoro wiemy już kiedy najpóźniej mogła powstać omawiana pieczęć, spróbujmy odpowiedzieć na pytanie kiedy mogła powstać najwcześniej. Najdalszą perspektywę wyznacza oczywiście rok 1810, kiedy na wzór rozwiązań duńskich wprowadzono w Księstwie Warszawskim sądy pokoju. Jest to data oczywiście zbyt daleka na co wskazuje nie tylko szczególna nazwa sądu, ale przede wszystkim herb umieszczony na pieczęci. Ten ostatni może pochodzić najwcześniej z 1842 roku. Wtedy herbem Królestwa Polskiego został dwugłowy czarny orzeł z Orłem Białym na tarczy sercowej. W tym samym roku wprowadzono nową jednostkę administracyjną, jaką był okręg sądowy. Wikipedia podaje informację bez źródła, że godło to miało być zmienione w 1858 roku. Jednak banknoty 1 rublowe Królestwa Polskiego z 1864 i 1866 roku nadal posiadały taki sam herb jak banknoty emitowane w latach 1847-1858. Tak więc jeśli nawet informacja z Wikipedii jest prawdziwa, to rzekomej zmianie mogły się oprzeć nie tylko banknoty, ale także pieczęci sądowe.