Skip to content
  • kolekcjonowanie
    • o kolekcjonowaniu
    • aktualności
    • książki
    • blogi
  • pamiątki
    • ordery i odznaczenia
    • odznaki i oznaki
    • medale
    • dokumenty
    • pozostałe
  • Słowacja
    • Kežmarok
    • Polska – Słowacja
    • XIX wiek
  • o mnie
    • o stronie
    • czego szukam?
skelnik.pl

pamiątki

historia ukryta w przedmiotach

odznaki i oznaki

Published 27 July 2016

Drugie życie orzełka oficerów dyplomowanych

kotylion z orzełkiem oficerów dyplomowanychOficerami dyplomowanymi w okresie międzywojennym oraz w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie byli Ci oficerowie, którzy ukończyli wyższe studia wojskowego. Kryterium to często utożsamiane jest z ukończeniem Wyższej Szkoły Wojskowej. Nic bardziej mylnego. W okresie międzywojennym funkcjonowało w Polsce przynajmniej kilka wyższych uczelni wojskowych. Poza wspomnianą już szkołą była to Wyższa Szkoła Intendentury, Wyższa Szkoła Lotnicza i Wyższa Szkoła Inżynierii. Tytułem oficera dyplomowanego mogli się posługiwać także absolwenci odpowiednich uczelni państw zaborczych i kursów legionowych. Nosili go także Polacy, absolwenci takich elitarnych szkół wojskowych zaprzyjaźnionych państw. Doskonałym przykładem jest liczne grono słuchaczy francuskiej École Supérieure de Guerre. Wreszcie otrzymali go także oficerowie po prostu wskazani odpowiednim rozkazem Ministra Spraw Wojskowych. Łatwo się domyślić, że ta intelektualna elita wojska wyróżniała się nie tylko swoją wiedzą, ale także oznakami.

Rozkazem Ministra Spraw Wojskowych z grudnia 1928 roku przyznano oficerom dyplomowanym prawo noszenia następujących oznak: znaku ukończenia wyższej szkoły wojennej, orzełka na patkach kołnierza i podwójnego sznura naramiennego. Jako ciekawostkę można dodać, że treść rozkazu była wydrukowana z błędem i zamiast słowa orzełki w Dzienniku Rozkazów MSWojsk. pojawiły się rozełki. Jedną z różnic w oznaczeniu oficerów dyplomowanych w stosunku do poprzednich przepisów z 1923 roku, było wprowadzenie orzełków jako oznak kołnierzowych. Przepis ten zachował swoją aktualność także w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie.

Na załączonym zdjęciu widać orzełka oficerów dyplomowanych wykonanego na zamówienie Ministerstwa Spraw Wojskowych w Londynie. Ilość zamówionych orzełków musiała znacznie przekraczać potrzeby wojska, ponieważ orzełki te zachowały się w znacznej ilości i niemal wszystkie są idealnych stanach zachowania. O nadprodukcji tych orzełków świadczy także prezentowany egzemplarz. Łącznie z rozetą na której jest umieszczony, przypuszczalnie wykorzystany był jako kotylion na balu środowisk polonijnych albo element patriotycznej dekoracji stroju. W ten sposób zyskał swoje drugie – cywilne życie.

Published 22 July 2016

Oznaki szkół podoficerskich – jest pytanie, jest odpowiedź

Oznaka szkół podoficerskich wz. 1919Statystyki udostępniane przez Google pozwalają się dowiedzieć wielu ciekawych informacji na temat użytkowników strony internetowej. Jedną z nich są wyniki wyszukiwania, które doprowadziły czytelnika na stronę. Część pytań wpisywanych do przeglądarki jest bardzo ogólna, a część szczegółowa. Dlatego postanowiłem spróbować udzielić odpowiedzi na jedno z pytań skierowanych do wujka Googla. Być może osoba, które je zadała trafi jeszcze raz na moją stronę.

Które jednostki wojskowe w 1930 r. posiadały na zielonych pagonach oznaki skrzyżowanych karabinów?

Odpowiadając żartem – żadna. Dlatego, że oznaki przedstawiające skrzyżowane karabiny były noszone na kołnierzach, a nie naramiennikach.

Opis historii oznak szkół podoficerskich – bo o nich mowa – tradycyjnie rozpoczyna się od oznaki wprowadzonej rozkazem z dnia 1 listopada 1919 roku. Okazuje się jednak, że inicjatywę w kierunku ustanowienia oznaki dla szkół podoficerskich podjęto nieco wcześniej. Podczas kwerendy w Centralnym Archiwum Wojskowym natrafiłem na zespół dokumentów związanych z inicjatywą ustanowienia oddzielnego umundurowania i oznaczenia dla uczniów Obozu Szkół Podoficerskich w Dęblinie. Projekt wysunięty w pierwszej połowie kwietnia przez komendanta Obozu, majora Włodzimierza Maksymowicz-Raczyńskiego zakładał wprowadzenie osobnych czapek i oznaczeń na kołnierzach dla kursantów Obozu. Oznaczenia składać się miały z liter SP lub SPd wykonanych w złotym metalu. Ich wysokość określona była na 15-20 mm. Trudno dziś jednoznacznie określić jak dokładnie miały wyglądać wspomniane inicjały, ponieważ zachowała się większa liczba projektów proponowanych przez osoby związane z Obozem. Pomysłu nie udało się przeforsować, a to zapewne ze względu na podobieństwo proponowanych oznak z oznaczeniami używanymi przez szkoły podchorążych.

Dopiero później pojawia się, zatwierdzona we wspomnianym rozkazie zatytułowanym „Przepisy ubioru polowego Wojska Polskiego”, oznaka szkół podoficerskich. Wizerunek oznaki stanowi wieniec laurowy z dwoma skrzyżowanymi karabinami. Czyli coś więcej, niż w pytaniu. Myślę jednak, że jego autorowi chodziło właśnie o ten symbol. Kolby karabinów schowane są pod wieńcem, natomiast lufy wyeksponowane nad nim. Oznaki noszone miały być na kołnierzach kurtek mundurowych i płaszczy. Na podstawie przedstawienia oznaki w rozkazie ją ustanawiającym i zachowanego materiału ikonograficznego można przyjąć iż oznaka powinna być pochylona w prawo pod kątem 45 stopni względem dolnej krawędzi kołnierza.

Najpowszechniej oznaki szkół podoficerskich wykonywane były z białego metalu i mocowane na dwa wąsy przylutowane do jej rewersu. Spotyka się jednak oznaki wykonane bajorkiem. Stanowią one w moim przekonaniu wyjątek od zasady. Jedną z takich oznak prezentuje załączone zdjęcie. Warto zwrócić uwagę iż utrudnienia wynikające ze specyfiki szycia nicią bajorkową nie pozwoliły na prawidłowe odwzorowanie oznaki i kolby karabinów znalazły się nad wieńcem.

Skoro wiemy już o czym mówimy, przejdźmy do odpowiedzi na zasadniczą część pytania. Które jednostki nosiły taką oznakę?

oznaka szkół podoficerskich szyta bajorkiemkompanie szkolne
Omawiane oznaki były noszone przez uczniów kompanii szkolnych, potocznie nazywanych pułkowymi szkołami podoficerskimi. Określenie to nie jest do końca prawidłowe, bowiem mogła to być np. „szkoła podoficerska 12 Pułku Piechoty”, jak i „szkoła podoficerska 3 Dywizjonu Żandarmerii”. Bardziej prawidłowe wydaje się być więc określenie iż były to szkoły podoficerskie, zorganizowane w kompanie szkolne danych jednostek. Należy koniecznie zaznaczyć, że nie we wszystkich kompaniach szkolnych noszono takie oznaki. Najpopularniejsze były w piechocie, gdzie organizowano największą ilość tego typu szkół podoficerskich. Od początku lat trzydziestych przyjęła się tam praktyka iż kurs trwał od września do marca roku następnego.

baterie szkolne
oznaka szkół podoficerskich artyleriiW pułkach artylerii, artylerii przeciwlotniczej i dywizjonach artylerii konnej, odpowiednikiem kompanii szkolnych były baterie szkolne. Stanowiły one szkoły podoficerskie tych formacji. Noszono w nich oznaki szkół podoficerskich według omówionego wzoru, ale także oznaki nieregulaminowe nawiązujące do symboliki oznaki szkół podoficerskich. Z tego też względu spotkać można oznaki w postaci wieńca z liści laurowych (po lewej) i dębowych (po prawej) zwieńczonego orłem w koronie. Wewnątrz wieńca zamiast skrzyżowanych luf karabinowych można zobaczyć nawiązujące do symboliki artyleryjskiej dwie skrzyżowane lufy armatnie, a pod nimi gorejący granat. Takie oznaki były bite w blasze i mocowana na dwa wąsy. Pewien problem w mocowaniu oznaki stanowiły proporczyki noszone na kołnierzach uczniów szkół podoficerskich dywizjonów artylerii konnej. Dostępny materiał ikonograficzny dowodzi, iż oznakę mocowano w tych szkołach na proporczyku lub w rancie kołnierza – na wężyku. Przypuszczalnie wybór sposobu mocowania zależał od zwyczaju przyjętego w danej jednostce. W 1 Pułku Artylerii Górskiej, który posiadał własną oznakę kołnierzową, uczniowie szkoły podoficerskiej nosili oznakę pułkową lub pozostawali bez oznaczeń.

oznaka szkół podoficerskich kawaleriiszwadrony szkolne
W pułkach kawalerii, strzelców konnych i szwoleżerów odpowiednikiem kompanii szkolnych były szwadrony szkolne. W tych formacjach poza regulaminową oznaką stosowano aż dwa typy nieregulaminowe. Typ pierwszy był zdecydowanie popularniejszy. Składał się na niego wieniec z liści laurowych i dębowych, zwieńczony orłem w koronie, niemal identycznym jak w przypadku nieregulaminowych oznak baterii szkolnych. Z tą jednak różnicą, iż wewnątrz wieńca uwidoczniono skrzyżowane szablę i włócznię. Być może miała to być lanca, jednak szeroki grot przypomina w moim przekonaniu bardziej włócznię. Oznaka bita była w blasze i mocowana na dwa wąsy. Wzór ten spotyka się często na zdjęciach archiwalnych. Na ich podstawie można przypuszczać, że najczęściej noszony był na proporczyku pułkowym, w dolnej jego części.

oznaka szkół podoficerskich - kawaleriaZnacznie rzadziej noszony był typ drugi, przedstawiający dwie skrzyżowane szable otoczone wieńcem laurowym. Pomimo intensywnego zainteresowania tematem nie udało mi się dotrzeć do zachowanego egzemplarza tej oznaki, o którym był bym przekonany, że z pewnością jest oryginalny. Na rynku kolekcjonerskim pojawiają się jedynie prefabrykaty. Są to najczęściej wytłoczki w blasze, przed wycięciem. Jedynie ze względu na zachowany materiał ikonograficzny nie ulega wątpliwości, iż oznaka taka była noszona. Nieregulaminowa oznaka typu drugiego noszona była na kołnierzu zarówno na proporczykach pułkowych, jak i bez nich.

Poza tym funkcjonowały oznaki szkół podoficerskich dla małoletnich, które mam nadzieję uczynić przedmiotem odrębnego wpisu.

 

Published 15 July 2016

Odznaka pamiątkowa Podoficerskiej Szkoły Jazdy

Odznaka Podoficerskiej Szkoły JazdyRównolegle z działaniami zmierzającymi do utworzenia w ramach Dowództwa Szkół Jazdy Wojska Polskiego Oficerskiej Szkoły Jazdy, starano się o otworzenie Podoficerskiej Szkoły Jazdy i Szkoły Podchorążych Jazdy. Starania o szkołę podoficerską rozpoczęto już w połowie stycznia 1919 roku i planowano ją otworzyć w połowie lutego. Niestety ze względu na obiektywne trudności, a w szczególności problemy lokalowe, nie udało się zrealizować tych zamiarów. Co więcej, pod koniec lutego zrezygnowano z planów utworzenia Szkoły Podchorążych Jazdy. Ostatecznie szkołę udało się zorganizować na przełomie kwietnia i maja. Do szkoły przyjmowanych miało być po 4 szeregowych z każdego pułku ułanów i po 1 szeregowym z samodzielnych szwadronów. Po przybyciu do szkoły mieli być zorganizowani w dwa szwadrony szkolne. Czas trwania kursu oznaczono na 6 miesięcy. Najwyraźniej efekty nauki nie były zbyt pomyśle, ponieważ w połowie września 1919 roku utworzono 6 tygodniowy kurs dla absolwentów Podoficerskiej Szkoły Jazdy.

Odznaka pamiątkowa szkoły jest bardzo rozbudowana graficznie. Jej podstawę stanowi podkowa z napisem „STARA · 1 · V · 19 19 · 1 · IX · WIEŚ”. Jest to oznaczenie miejsca i daty trwania kursu. Nad podkową umieszczone są inicjały „SPJ” zwieńczone koroną. Element ten w swej symbolice wyraźnie nawiązuje do inicjałów warszawskiej Szkoły Podchorążych i tak należy rozumieć nieprawidłową kolejność inicjałów. Stąd też biorą się powszechne nieporozumienia skutkujące błędnym odczytaniem inicjałów, jako „Szkoła Podoficerów Jazdy”. Pod inicjałami, a na powierzchni podkowy uwidoczniono cyfrę „I”. Z pewnością miała ona oznaczać kolejny kurs szkoły. Jako że odbył się tylko jeden kurs, nie ma odznak z innymi cyframi. W tle podkowy umieszczone są dwa białe proporczyki, z czerwonym paskiem pośrodku. W centralnym punkcie odznaki, wewnątrz podkowy uwidoczniona jest ułańską rogatywka.

Odznaka występuje w zasadniczej odmianie, wykonanej z białego metalu. Proporczyki emaliowane są na biało i czerwono. Mocowanie na słupek z zakrętką. Odznaki przeznaczone dla instruktorów posiadały nazwisko instruktora rytowane na rewersie. Co ciekawe, w obrocie kolekcjonerskim pojawiają się dość powszechnie odznaki z napisem INSTR OFIC na proporcach. W moim przekonaniu są to falsyfikaty wykonane na szkodę kolekcjonerów. Wobec nielicznej kadry Podoficerskiej Szkoły Jazdy można też wykluczyć aby pojawiały się tak powszechnie. Szacunkową ilość instruktorów w szkole oceniam na nie więcej jak pięciu oficerów. Czy w takich okolicznościach warto było tworzyć dla nich odrębny wzór odznaki?

Published 10 July 2016

Odznaka pamiątkowa Oficerskiej Szkoły Jazdy nr 1

Odznaka pamiątkowa Oficerskiej Szkoły Jazdy nr 1Oficerska Szkoła Jazdy nr 1 w Warszawie została zorganizowana na początku marca 1919 roku. Jej pierwszym dowódcą był powołany na to stanowisko od 10 marca, pułkownik Pożerski. Posiadał prawa przysługujące dowódcy pułku. Szkoła podlegała poprzez Dowództwo Szkół Jazdy Wojsk Polskich, Inspektoratowi Jazdy. Wszystkie decyzje personalne dotyczące kadry szkoły, ale także liczby uczniów, rozpoczęcia i zakończenia kursów należały więc do Inspektora Jazdy.

Zajęcia rozpoczęły się 20 marca 1919 roku. Do szkoły przyjmowano głównie młodych żołnierzy. Przedział wiekowy kandydatów musiał mieścić się między osiemnastym, a dwudziestym czwartym rokiem życia. Jednocześnie stawiano wysokie wymagania odnośnie cenzusu wykształcenia. Choć minimalne wymagania opiewały na sześć klas szkoły realnej, to preferowano kandydatów z ukończonymi studiami. Jednak nie to stanowiło istotną przeszkodę w podjęciu nauki na kursie Oficerskiej Szkoły Jazdy nr 1. Od kandydatów wymagano by posiadali własne spodnie, buty i konia. Uczeń musiał także samodzielnie pokrywać koszt utrzymania konia w wysokości 30 marek miesięcznie. Alternatywnie mógł wpłacić z góry 500 marek. Zdawało by się, że pokrywanie znaczącej części kosztów wyszkolenia powinno zwalniać słuchaczy z obowiązku odsłużenia tych nakładów po ukończeniu nauki. Niestety w tym przypadku tak nie było. Wszyscy słuchacze musieli się zobowiązać do odsłużenia czterech lat w służbie czynnej. Było to zapewne wynikiem wojennej atmosfery jaka w tym czasie nadal unosiła się w naszej części Europy. Na kurs, który trwał 9 miesięcy przyjęto jedynie 60 słuchaczy. Wśród wykładowców znalazły się takie postacie jak pułkownik Rudolf i major Grabowski. Siedziba szkoły mieściła się w Warszawie przy ul. Koszykowej.

Odznakę pamiątkową kursu stanowi stylizowana ośmioramienna gwiazda, złożona z 56 promieni. W jej centralnym punkcie umieszczony jest orzeł w koronie na czerwonym tle, wykonanym ze szklistej emalii. Pod emalią widoczne jest promieniste żłobkowanie. Pole z orłem otoczone jest białą, emaliowaną obwódką z napisem „I OFICERSKA SZKOŁA JAZDY”. Ta z kolei otoczona jest wieńcem laurowym. U spodu wieńca znajduje się zachodząca na czerwone pole podkowa. Wewnątrz skrzyżowane są dwie szable ze złoconymi rękojeściami. Piękna czteroczęściowa konstrukcja odznaki, składa się z następujących elementów: gwiazdy z wieńcem, czerwonego pola z obwódką, orła, oraz szabel z podkową. Odznaka ma wymiary 47 x 47 mm i mocowana jest na słupek z nakrętką.

Pierwotna wersja artykułu opublikowana była w magazynie „Odkrywca”, do lektury którego zachęcam.

Published 3 May 2016

Oznaka adwokata z dwoma słupkami

adwokat1W kwietniu tego roku na allegro zakończyły się dwie aukcje emblematów oznaki adwokata z lat dwudziestych XX wieku. Jest to wyjątkowo piękny wyrób grawerski, który swoją elegancję zawdzięcza głównie doskonałemu projektowi orła, wieloczęściowemu wykonaniu i masywności. Niestety jest to także wyrób pokryty bardzo kiepskiej jakości emalią. Widziałem kilkadziesiąt egzemplarzy tej oznaki i każda z nich miała choćby minimalne braki lub odpryski emalii.

Pierwszy z oferowanych emblematów miał ich naprawdę niewiele i z zaciekawieniem czekałem na wynik aukcji przypuszczając, że cena końcowa może być wyższa od przeciętnej. Ostatecznie oznaka została sprzedana za 1.400 zł. co mniej więcej odpowiada obecnej wartości tego przedmiotu (bez szarfy).

Zdecydowanie zaskoczył mnie wynik aukcji na której oferowano drugi emblemat. Aukcja zakończyła się ceną 3.051 zł. Jest to zdecydowanie dużo jak na egzemplarz bez szarfy. Być może warto zwrócić uwagę na fakt, że oprócz zwycięzcy podobną cenę zaoferowała tylko jedna osoba. Trzecia oferta wynosiła zaledwie 320 zł. Na czym więc polegają szczególne walor odznaki na których “poznały” się tylko dwie osoby? Omówię to od rewersu, dlatego też w taki nietypowy sposób umieściłem zdjęcia w tym poście.

adwokat2Przypuszczam, że głównym wabikiem były dwa słupki na rewersie. Wszystkie znane mi egzemplarze tej oznaki mocowane są na jeden słupek z nakrętką. Jestem przekonany, że tak samo było w tym przypadku. W moim przekonaniu odznaka była reperowana przez usunięcie pierwotnego słupka i zamocowanie dwóch nowych. Być może naprawa ta była wykonana jeszcze w latach dwudziestych przez adwokata, który nosił omawiany emblemat ale wcale nie wykluczam, że jest to naprawa wykonana kilkanaście lat temu. Nie mniej jednak jestem przekonany, że obecne mocowanie jest wtórne. Uwagę zwraca przeszlifowanie metalu na rewersie, które pokrywa się z miejscem dawnego słupka oraz miejscem mocowanie dwóch nowych słupków. Nietypowe są także plamy wokół słupków. Wyglądają jak zeszlifowane ślady po lutowaniu (?). Także zakrętki wykonane z monet austriackich nie pochodzą od grawera Stanisława Lipczyńskiego. Choć w jego pracach często widać ślady zbytecznej oszczędności to trzeba przyznać, że zakrętki miał bardzo ładne i zawsze z nich korzystał.

adwokat5Dowodów na to, że oznaka ulegała jakiemuś poważniejszemu uszkodzeniu i była później konserwowana jest więcej. Jeszcze na rewersie, w dolnej jego części, widoczne są dwie charakterystyczne dziurki po zerwanych nitach. Jeszcze więcej widać na awersie. Na wstędze, w miejscach gdzie uszkodzona jest emalia, widać zabrudzenia i zieloną patynę. Jest to typowe dla tej oznaki. Zastanawia jednak, dlaczego emblemat nie jest brudny na całej swojej powierzchni, a orzeł pięknie się błyszczy? Podobna zielona patyna spotykana jest często takę na rewersie oznaki. Odpowiedź jest prosta, ponieważ został wyczyszczony. Oczywiście nie jest to nic szczególnie nagannego, jeśli brud zdecydowanie przeważa nad patyną. Przypuszczam jednak, że w tym wypadku chodziło o swoiste podrasowanie odznaki i “wyciągnięcie” żywszych kolorów.

adwokat4Moje oczywiste zastrzeżenia budzi próba naprawiania oznaki, przez uzupełnienie czerwonej emalii w tle jasnym lakierem. W dodatku prace te zostały wykonane dość niechlujnie. Widać wyraźny kontrast między miejscem gdzie pierwotna emalia wykruszyła się (została wytłuczona) do metalu i przebija znacznie jaśniejsze tło. Resztki lakieru w formie zabrudzeń zostały na skrzydłach orła i wieńcu laurowym między dziobem, a prawym skrzydłem. W moim przekonaniu tak naprawiany egzemplarz należy uważać za podwójnie zniszczony. Raz przez typowe zdarzenia, dwa przez nieudolnego naprawiacza.

Przypuszczam, że ten kto zaoferował za odznakę zwycięskie 3.051 zł. liczył, że włączy do zbioru ciekawą odmianę emblematu, mocowaną za pomocą dwóch słupków. Gdybym miał pewność, że słupki zostały dorobione w epoce na zamówienie adwokata, który posiadał tą oznakę, chętnie bym ją zatrzymał w zbiorze jako ciekawostkę. Może nawet był bym skłonny zapłacić o 100-200 zł. więcej za takie egzemplarz. Myślę jednak, że podwojenie ceny jest w takim wypadku przesadą. W tym przypadku mamy raczej do czynienia z nieudolną próbą naprawy zniszczonego obiektu. Dlatego też należy dwa razy zastanowić się zanim zainwestuje się w nowy, nietypowy wzór oznaki.

Published 1 May 2016

Odznaka honorowa Oficerskiej Szkoły Mierniczej

topo1Służba topograficzna Wojska Polskiego II RP zbiera liczne i zasłużone komplementy, a słynne przedwojenne mapy sztabówki po dziś dzień uchodzą za wzór precyzji. Warto więc przypomnieć odznakę pamiątkową tych, którzy tą służbę tworzyli.

Tworzenie się polskiej służby topograficznej rozpoczęło się jeszcze w Polskiej Sile Zbrojnej. W styczniu 1918 roku powstała Wojskowa Szkoła Miernicza. Faktycznie była jedną z pierwszych polskich szkół oficerskich. Formalnie była to szkoła niemiecka dla żołnierzy Polskiej Siły Zbrojnej. Wszyscy wykładowcy byli Niemcami i zajęcia prowadzili w swoim języku ojczystym. Szkoła posiadała także swoją niemiecką nazwę – Vermesungsschule. Słuchacze rekrutowali się z grona słuchaczy warszawskiej Szkoły Podchorążych. Ze względu na toczącą się wojnę i dobór słuchaczy z wykształceniem technicznym program realizowany był bardzo szybko i udało się zrealizować dwa kursy. Szkołę rozwiązano formalnie w listopadzie 1918 roku, ze względu na zmianę sytuacji geopolitycznej. Nie planowano jednak zaniechania szkolenia topografów i już 12 listopada powołano nową Wojskową Szkołę Mierniczą. Ze względu na brak odpowiednich oficerów wykładowców naukę rozpoczęto dopiero w miesiąc później. Początkowo nie udało się obsadzić stanowiska komendanta i powołano jedynie mjr Józefa Kreutzingera na Dyrektora Nauk. Szkoła najwyraźniej funkcjonowała niezbyt sprawnie ponieważ na początku lutego 1919 roku zdecydowano się na jej reorganizację. Zmieniono nazwę na Oficerskie Kursy Miernicze i powołano płk Jana Morawskiego na stanowisko komendanta. Rozpoczęto także nowy kurs, przyjmując 61 słuchaczy. Z czasem postanowiono oddać szkołę w ręce oficera, który posiadał większe doświadczenie w szkoleniu. Na początku maja komendantem został dotychczasowy Dyrektor Nauk. Swoje obowiązki pełnił do czasu kolejnej reorganizacji szkoły. W dniu 19 lipca nazwę szkoły zmieniono na Oficerską Szkołę Topografów i Geodetów. Niedługo później majora Kreutzinger stracił stanowisko komendanta. W takim kształcie szkoła funkcjonowała do listopada 1919 roku. Okres od listopada 1918 do listopada 1919 traktuje się umownie jako czas funkcjonowania jednej szkoły. Potocznie przyjmuje się iż była to Szkoła Miernicza i to właśnie tego okresu dotyczy omawiana odznaka honorowa. Był to czas kiedy potrzeby służby topograficznej były szczególnie nagłe. Brak wykształconych oficerów doprowadził do tego iż władze polskie zmuszone były w 1919 roku zatrudnić specjalistów z Wiednia.

topo3Wyróżnikiem poszczególnych etapów funkcjonowania szkolnictwa służby topograficznej była podległość szkół. Początkowo Vermesungsschule podlegała PSZ. W interesującym nas okresie na przełomie 1918 i 1919 roku szkoły topograficzne podległe były szefowi Sztabu Generalnego. Następnie przeniesiono szkołę pod skrzydła Instytutu Wojskowo Geograficznego. 11 października 1919 roku nowo powstałą Oficerską Szkołę Topografów ulokowano w wydziale drugim (topograficznym) IWG. Oficerska Szkoła Topografów posiadała osobną odznakę pamiątkową. Kształt jej działania i nazwa zmieniały się dwukrotnie. W 1925 roku przemianowano ją na Szkołę Służby Wojskowo-Geograficznej, a w 1929 roku na Szkołę Topografów.

Z inicjatywą ustanowienia „znaku” dla absolwentów szkoły wystąpił najprawdopodobniej Szef Sekcji Topograficznej Instytutu Wojskowo Geograficznego. To on jako pierwszy przedstawił 28 września 1921 roku projekt znaku pamiątkowego dla słuchaczy „Oficerskiej Szkoły Mierniczej“. Pismo skierowane do Ministra Spraw Wojskowych uzasadniał wysoką rangą szkoły. Jak dowodził autor, na podstawie Oficerskiej Szkoły Topografów miał być utworzony Instytut Wojskowo Geograficzny. W następnym liście z 10 października 1921 roku szef IWG, przez którego prowadzona była korespondencja, przesłał do Referatu Odznaczeń Gabinetu Ministra Spraw Wojskowych gotowy egzemplarz znaku do zatwierdzenia. Rozpoczęcie jej nadawania nastąpiło bardzo szybko. Zachowany materiał ikonograficzny pokazuje, że już na początku 1922 roku znaki noszone były przez uhonorowanych nimi oficerów. Nie jest więc wykluczone, że na przełomie września i października wykonano większą ilość znaków, a następnie przesłano jeden z nich do zatwierdzenia.

topo2Odznaka miała charakter pamiątkowy, czego dowodem był odpowiedni przepis statutu. Jednocześnie statut odmiennie określał nazwę odznaki. Początkowy pomysł by był to znak pamiątkowy dla słuchaczy Oficerskiej Szkoły Mierniczej, zastąpiono nazwą „odznaka honorowa oficerskiej Szkoły Mierniczej”. Podano więc prawidłową nazwę jednostki, traktując przymiotnik „oficerska” jak określenie typu szkoły, a nie człon jej nazwy. Miała być przyznawana oficerom Szkoły Mierniczej, którzy w niej służyli w okresie od 1 listopada 1918 do 1 listopada 1919 przez co najmniej pół roku. Prawo noszenia odznaki przyznawał specjalnie w tym celu powołany Komitet. Składał się on z przewodniczącego, sekretarza i członków. W tym celu dowództwo Oficerskiej Szkoły Topografów przekazało Komitetowi dokumentację dotyczącą Szkoły Mierniczej. Na jej podstawie wyselekcjonowano oficerów, którym przysługiwało prawo noszenia odznaki. Najprawdopodobniej nastąpiło tylko jedno jej nadanie. Pomimo tego Komitetu nie rozwiązano. Zajmował się on ewidencjonowaniem zagubionych odznak i pozbawianiem prawa noszenia odznaki oficerów karanych przez sądy powszechne i honorowe. Nie udało się niestety ustalić ilu członków wchodziło w skład Komitetu. Należy także dodać, że z mocy statutu odznakę otrzymali Szef i zastępca Szefa IWG. Otrzymał ją także Szef sekcji II IWG, czyli komendant Oficerskiej Szkoły Topografów, mjr Aleksander Karbowski. Dokładna całkowita liczba odznaczonych nie jest znana. Na podstawie źródeł można jedynie stwierdzić iż na pewno nadano więcej niż siedemdziesiąt, a zarazem mniej niż sto sześćdziesiąt odznak. Tak więc całkowita liczba nadań pozostaje niewielka. Wątpliwości może budzić pytanie, czy odznakę otrzymali także absolwenci kursów Wojskowej Szkoły Mierniczej z okresu Polskiej Siły Zbrojnej. W moim przekonaniu odznak im nie nadano. Dowodzi temu przypadek mjr Zwolińskiego (wtedy jeszcze w stopniu sierżanta), który ukończył oba kursy Vermesungsschule i odznaki nie otrzymał. Zgodnie z regulaminem odznaczeni mieli otrzymywać legitymacje. Nie udało się jednak potwierdzić, by zachował się choć jeden egzemplarz takiej legitymacji.

Niestety nie zachował się egzemplarz znaku przesłany do ministerstwa, ani żaden źródłowy opis jego wyglądu. W zasobach Centralnego Archiwum Wojskowego znajduje się natomiast jego projekt graficzny. Co ciekawe w warstwie kolorystycznej znacznie różni się on od wykonywanych przez zakład grawerski egzemplarzy. Podobnie opis odznaki umieszczony w statucie, nawiązuje do projektu graficznego, a nie do zachowanych egzemplarzy. Wedle rysunku krzyż maltański na planie którego zaprojektowana jest odznaka miał mieć ramiona pokryte czarną emalią. W praktyce zastosowano na nich emalię koloru granatowego. Zważywszy na tradycyjne barwy służby topograficznej zdaje się, że ta zmiana nie była do końca trafna. Możliwe, że zmiana koloru emalii była wynikiem pracy grawera, a nie decyzji podjętej w IWG czy ministerstwie. Nie jest jednak wykluczone, że przeważyły względy estetyczne. Bowiem odznaka z granatową emalią prezentuje się doskonale. Drugą różnicę zauważyć można na centralnie umieszczonym globusie. W myśl projektu miał on być niebieski. Tymczasem zachowane odznaki posiadają globusy emaliowane na biało. Ta zmiana była zapewne pochodną decyzji o umieszczeniu na ramionach emali koloru granatowego. Biały globus stał się dzięki temu bardziej czytelny i nie zlał się z dużym polem ramion krzyża. Ostatnia różnica polega na kolorze wieńca okalającego od spodu globus i daty umieszczonej na nim centralnie. Przy niektórych egzemplarzach zrezygnowano z postulowanego koloru złotego na rzecz koloru srebrnego. Nie wiadomo z czego wynikają różnice w wykonaniu wieńca.

topo4Choć spotykane są różne wykonania znaku można wyróżnić pewne typowe cechy. Znak wykonany jest z białego metalu. Sama konstrukcja odznaki jest trzyczęściowa. Podstawę stanowi tłoczony krzyż maltański. W dostępnych egzemplarzach zauważyć można, iż znak tłoczony był bardzo płytko. W efekcie granatowa emalia musiała być położona bardzo cienko. To w konsekwencji prowadziło do jej pękania na wielu zachowanych egzemplarzach. W centralnym punkcie krzyża umieszczony jest emaliowany globus z widoczną siatką kartograficzną. Na globusie widnieje data „1918”, odwołująca się do Wojskowej Szkoły Mierniczej, której tradycje kontynuowała Oficerska Szkoła Topografów. Być może w świadomości współczesnych traktowano je nawet jako jedną szkołę o zmienionej nazwie. Globus przymocowany jest do odznaki dwoma drucianymi nitami umieszczonymi pionowo nad i pod słupkiem. Ostatni element stanowi metalowy wieniec położony pod globusem, ale minimalnie na niego nachodzący. Jest on mocowany za pomocą trzech nitów drucianych. Dwa z nich umieszczone są poziomo z prawej i lewej strony słupka. Trzeci znajduje się pod dolnym nitem mocującym globu. Wedle statutu odznaka powinna posiadać na rewersie numer nadania, który zgodny byłby z numerem na legitymacji. W praktyce na odznakach numery te nie występują. Zastosowanie cienkiego metalu do jej wykonania uniemożliwiało wybicie numeru. Przypuszczam jednak, że powód zaniechania umieszczania numeru na rewersie musiał być inny. Znak mocowany był do munduru za pomocą słupka z zakrętką. Znanym producentem jest zakład grawerski J. Michrowskiego. Nie można jednak wykluczyć, że odznaka była produkowana także przez inne zakłady.

Pierwotna wersja artykułu opublikowana była w magazynie „Odkrywca”, do lektury którego zachęcam.

Published 22 April 2016

Odznaka pamiątkowa Centrum Wyszkolenia Łączności

1Początki Zegrzyńskiego ośrodka szkolenia łączności sięgają 1919 roku, kiedy to 13 września powołano do życia Obóz Wyszkolenia Oficerów Wojsk Łączności. Jednostka pod dowództwem ppor. Gustawa Bernaczka skupiała Kurs Aplikacyjny Służby Łączności, Szkołę Oficerską Wojsk Łączności z kursem telegraficznym i radiotelegraficzny, oraz Szkołę Podchorążych Wojsk Łączności. Niestety w warunkach prowadzonej ówcześnie wojny nie udało się w pełni rozwinąć działalności. Komendanta Bernaczka powołano do służby liniowej, a jego miejsce zastąpił mjr Stanisław Rymszewicz. Unormowanie sytuacji przyszło wraz z przejściem armii na etat pokojowy. W ramach zmian w strukturze szkolnictwa wojskowego 31 maja 1921 roku zmieniono nazwę ośrodka na Obóz Wyszkolenia Wojsk Łączności. W jego skład wchodziły dwie szkoły: Szkoła Podchorążych Wojsk Łączności i Centralna Szkoła Podoficerska Wojsk Łączności. Praktyka szybko i negatywnie zweryfikowała tą strukturę. Tak więc już w 1922 roku do obozu włączono kursy uzupełniające dla oficerów, a poprzednie dwie szkoły zmieniono w kompanię szkolną podchorążych rezerwy łączności i kompanię szkolną podoficerów. 10 kwietnia 1923 roku zmieniono nazwę ośrodka na Obóz Szkolny Wojsk Łączności. Mniej więcej w tym samym czasie dowództwo Obozu objął płk Andrzej Miączyński. W 1925 roku na bazie istniejących oddziałów utworzono kursy oficerskie, kompanię szkolną, kurs podchorążych rezerwy i kurs podoficerów zawodowych. Dodatkowo przy Obozie prowadzono kurs kobiecego personelu pomocniczego juzistek. W międzyczasie funkcje dowódców Obozu pełnili płk Emil Kaliński i ppłk Tadeusz Jawor.

Ostatecznie 27 lipca 1929 roku doszło do utworzenia Centrum Wyszkolenia Łączności. Było to jednostka o szerokich zadaniach. Miała szkolić oficerów, podoficerów, specjalistów łączności, a nawet personel pomocniczy. W ramach komisji doświadczalnej prowadziła także badania naukowe. Do tak postawionych zadań należało skonstruować odpowiednią strukturę organizacyjną. Dowódcy batalionu podchorążych rezerwy łączności podlegała kompania szkolna telegraficzna i kompania szkolna radiotelegraficzna. Dowódcy batalionu szkolnego podoficerów zawodowych podlegała kompania szkolna podoficerów zawodowych łączności, kompania szkolna podoficerów zawodowych pułków broni i kompania juzistów. Ponadto w Centrum funkcjonowały jeszcze kursy oficerskie i kursy juzistek. W 1935 roku uproszczono strukturę szkolenia podchorążych łączności. Zlikwidowano istniejącą w Warszawie Szkołę Podchorążych Inżynierii i od nowego roku szkolnego skupiono szkolenie podchorążych w ramach Szkoły Podchorążych Łączności. Wchodziła ona w skład Centrum i zorganizowana była z czterech kompani. Szkolili się w niej podchorążowie wojsk łączności służby stałej i rezerwy, oraz podchorążowie rezerwy piechoty przygotowywani do służby w łączności piechoty. W tym momencie Centrum praktycznie zdominowało szkolnictwo łączności Wojska Polskiego. Kolejnymi komendantami Centrum Wyszkolenia Łączności byli mjr Stanisław Hegner-Szymański (1929-1931), ppłk Wacław Dahlen (1931-1932), ppłk. Edward Wolski (1932-1933), płk Heliodor Cepa (1933-1934), płk Jan Kaczmarek (1934-1939), oraz na krótko przed rozpoczęciem wojny ppłk Romuald Najsarek.

Ponieważ szkoły będące prekursorkami Centrum posiadały swoje odznaki pamiątkowe, dość szybko doszło także do ustanowienia odznaki pamiątkowej Centrum Wyszkolenia Łączności. W dniu 9 stycznia 1930 roku przesłano do Ministerstwa Spraw Wojskowych wzór odznaki pamiątkowej Centrum Wyszkolenia Łączności. Wraz z projektem przesłano także regulamin. Niestety w zasobach archiwum zachował się do dnia dzisiejszego tylko regulamin.

2Postanowienia regulaminu odnoszące się do wyglądu odznaki poddają pod wątpliwość, czy został on ostatecznie przyjęty w tym kształcie. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wizerunek rewersu nie odpowiadał jego zapisom. Regulamin przewidywał, że odznakę stanowić będzie biały krzyż maltański. Jego ramiona pokryte miały być białą emalią i okolone złoconym brzegiem. W centralnej części krzyża znajdować miała się emaliowana na czarno tarcza ze złotymi inicjałami CWŁ, oznaczającymi Centrum Wyszkolenia Łączności. Tarcza ta okolona byłaby dwoma emaliowanymi obwódkami. Wewnętrzna miała mieć kolor chabrowy, a zewnętrzna czarny. Tak więc kolory emalii dobrano tak, aby nawiązywały do tradycyjnych barw łączności. Odznaki miały być produkowane w dwóch wersjach. Opisana powyżej i wykonana ze srebra miała być nadawana oficerom, a zapewne także osobom odznaczonym za szczególne zasługi dla Centrum lub Wojska Polskiego. Natomiast odznaki dla szeregowych miały być wykonane z białego metalu i pokryte farbami olejnymi zamiast emalii. Przyjęcie takiego rozwiązania wiązało się zapewne z wysokim kosztem wykonania, który ponoszony był przez odznaczonego. Obie odznaki miały mieć szerokość i wysokość 40 mm. Średnica tarczy z monogramem szkoły miała wynosić 15 mm. Także rewers odznaki miał być identyczny dla obu wersji wykonania. Regulamin przewidywał, że opatrzony on będzie numerem widocznym na legitymacji, nazwą kursu, oraz datami rozpoczęcia i zakończenia nauki. Jak wiadomo na podstawie zachowanych egzemplarzy, nie przyjęto proponowanych rozwiązań odnośnie rewersu. Z większą rezerwą należy odnieść się do przepisu regulaminu mówiącego o umieszczaniu adnotacji na rewersie odznaki wydanej w zastępstwo zagubionego egzemplarza. Regulamin mówi, że w takim przypadku odznakę z oznaczeniem duplikat. Odznakę taką wykonywano co prawda na koszt odznaczonego, choć na zamówienie Centrum. Nie udało się dotrzeć do żadnego egzemplarza potwierdzającego taką praktykę. Także wobec braku numeracji na odznakach, oznaczanie kolejnego egzemplarza nazwą duplikat wydaje się być bezcelowe. Nie są mi znane także egzemplarze wykonane z metalu i malowane. Być może zrezygnowano z niej na rzecz bardziej atrakcyjnej wizualnie odznaki emaliowanej. Odznaka mocowana jest na słupek z nakrętką.

Zgodnie z treścią regulaminu odznaka pamiątkowa miała być noszona na lewej kieszeni munduru oficerskiego, cztery centymetry poniżej jej zapięcia. W przypadku szeregowców była noszona na wysokości trzeciego guzika kurtki mundurowej. Przewidziano także możliwość noszenia odznaki przy stroju cywilnym. Należało wtedy odznakę wpiąć w lewą klapę surduta. Najwyraźniej nie liczono się z możliwością nadania odznaki pamiątkowej CWŁ kobiecie. Przyjmując opisane w regulaminie kryteria nadawania odznaki, ich łączna ilość powinna wynosić około 2.000 – 2.100 egzemplarzy. Nie jest to jednak odznaka spotykana tak często w obrocie kolekcjonerskim, ani nawet na przedwojennych zdjęciach, żeby uznać taki szacunek za prawdopodobny.

Odznaka była nadawana przez Komendanta, bez potrzeby wyrażenia specjalnej zgody innych podmiotów. Wyjątek od tej zasady stanowił osoby uhonorowane odznaką za szczególne zasługi dla Centrum, lub Wojska Polskiego. W ich przypadku o nadaniu odznaki decydowała uchwała zebrania ogólnego oficerów Centrum, zatwierdzona przez Komendanta. Spośród kadry szkolnej, odznakę pamiątkową otrzymywał każdorazowo nowy Komendant Centrum Wyszkolenia Łączności oraz oficerowie i podoficerowie zawodowi po przesłużeniu w Centrum dwóch lat. Jednak główny trzon odznaczonych stanowili absolwenci Szkoły Podchorążych Rezerwy Łączności. Ukończenie tej szkoły z pozytywnym wynikiem było najczęstszą przesłanką przyznania odznaki pamiątkowej Centrum Wyszkolenia Łączności. Warto także wspomnieć o oryginalnym zastosowaniu odznaki pamiątkowej jako elementu nagrodowego w stosunku do absolwentów innych kursów CWŁ. W myśl statutu oficerowie, podoficerowie zawodowi i szeregowi niezawodowi, którzy ukończyli dowolny kurs prowadzony w CWŁ z wyróżnieniem, otrzymywali odznakę. Takie rozwiązanie czynią odznakę pamiątkową i nagrodową jednocześnie. Jest też interesującym wkładem w tradycję odznak polskich szkół wojskowych.

Jako dzień nadania odznaki przewidziano dzień promocji oraz 15 sierpnia jako dzień święta żołnierskiego. Najprawdopodobniej odznaczony otrzymywał jedynie legitymację. W myśl regulaminu odznakę można było bowiem nabyć jedynie za okazaniem legitymacji. To może główna przyczyna dla której znanych jest znacznie mniej odznak, niż potencjalnie ich nadano.

3Tak jak w przypadku większości odznak, przewidywano możliwość pozbawienia odznaczonego prawa do jej noszenia. Kompetencja taka przysługiwała Komendantowi CWŁ. Każdą swoją decyzję w tej sprawie musiał on jednak ogłosić w rozkazie dziennym szkoły. Odebrania prawa do noszenia odznaki mogło nastąpić w przypadku gdy odznaczony karany był sądownie za czyn hańbiący lub w innej dowolnej formie za dezercję lub samowolne oddalenie się. Tej samej restrykcji podlegali oficerowie wykluczeni z korpusu oficerskiego przez oficerski sąd honorowy. Szczególny tryb pozbawienia prawa do noszenia odznaki przewidziano dla osób odznaczonych za szczególne zasługi. Odznakę można było im odebrać w tylko w takim samym trybie w jakim im ją przyznano. Z tym jednak wyjątkiem, że uchwała ogólnego zebrania oficerów musiała być zatwierdzona przez dowódcę Okręgu Korpusu, a nie Komendanta CWŁ.

Wprowadzenie odznaki pamiątkowej Centrum Wyszkolenia Łączności miało szczególne znaczenie z punktu widzenia omawianego tematu, ponieważ wiązało się z unieważnieniem dwóch innych odznak pamiątkowych szkół łączności. Chodzi o odznakę pamiątkową Szkoły Podchorążych Wojsk Łączności i odznakę Centralnej Szkoły Podoficerskiej Wojsk Łączności. Osoby zainteresowane historią Centrum Wyszkolenia Łączności odsyłam do doskonałej książki Zbigniewa Wiśniewskiego „Szkolnictwo, nauka i technika wojsk łączności w latach 1921-1939”.

Pierwotna wersja artykuły była opublikowana w magazynie Odkrywca, do czytania którego zachęcam.

Published 20 April 2016

Odznaka pamiątkowa Szkoły Podchorążych Piechoty

5.1.2Jedną z najdłużej nadawanych odznak okresu międzywojennego była odznaka honorowa Szkoły Podchorążych Piechoty. Nadawana przez dwadzieścia lat odznaka, z czasem stała się nie tylko symbolem szkoły, ale także integralną częścią symboliki polskiej piechoty. Dzięki swojej popularności znajduje się w niemal każdej kolekcji przedwojennych odznak.

Pod koniec sierpnia 1917, w ramach tworzenia nowej struktury organizacyjnej dla szkolenia oficerów polnische wehrmacht (Polska Siła Zbrojna), generał Hans von Beseler powołał do życia kurs aspirantów oficerskich. Jednak ze względu na prowadzenie korespondencji w dwóch językach – niemieckim i polskim – nazwa kursu szybko ulega zmianie na Szkołę Podchorążych. Początkowo do szkoły przydzielonych jest tylko trzech oficerów polaków i trzech niemieckich doradców. Pierwszym komendantem szkoły, a zarazem jej faktycznym organizatorem był kpt S.G. Marian Kukiel.

W dość krótkim czasie szkoła otrzymała koszary w Ostrowi Mazowieckiej. Pod koniec września 1917 roku zostaje na niewiele ponad miesiąc przeniesiona do Zegrza. Pod koniec listopada 1918 roku zajmie opuszczone koszary niemieckiego szpitala wojskowego w Warszawie. Na terenie stolicy obejmuje prestiżową wartę pod Belwederem, która trwać będzie do grudnia 1919. Od tego czasu podchorążowie pełnić będą wartę przy Belwederze jedynie w dniu swojego święta szkolnego – 11 listopada. Pod koniec 1926 roku szkoła wraca do Ostrowi Mazowieckiej, gdzie pozostaje do aż wybuchu wojny. Jedynie kurs unitarny zostaje przeniesiony w październiku 1929 do garnizonu Różan.

5.1.1W początkowym okresie funkcjonowania szkoły, ze względu na liczne trudności, nauczanie przebiegało dość chaotycznie. Z pośród siedmiu kursów rozpoczętych przed uzyskaniem niepodległości najkrótszy trwał miesiąc, a najdłuższy dziesięć miesięcy. Także liczba kursantów ulegała znacznym wahaniom i wynosiła między 39, a 90 aspirantów. Taki stan rzeczy utrzymał się do kwietnia 1919 roku. Od tego czasu prowadzone były regularne kursy podchorążych. Szkoła przygotowywała podchorążych piechoty w pełnym zakresie oraz prowadziła kursy unitarne. Na kursach tych, przyszli uczniowie szkół podchorążych innych broni i służb, przechodzili podstawowe szkolenie wojskowe. Pracy w szkole było zdecydowanie dużo, a z licznych stron pojawiały się naciski by zwiększyć ilość szkolonych żołnierzy. Niestety ze względu na ograniczoną ilość kadry i trudności koszarowe było to niemożliwe. Poważną reorganizację szkoła przeszła w połowie 1922 roku, kiedy podzielono ją na dwuletnią Oficerską Szkołę Piechoty i 11 miesięczny kurs unitarny Szkoły Podchorążych Piechoty. Zmiana sposobu nauczania była wymuszona przejściem armii na etat pokojowy. W szkole prowadzono także kurs doszkolenia młodszych oficerów i urzędników wojskowych oraz pomniejsze kursy dla poszczególnych broni i służb. Podczas wydarzeń majowych Szkoła Podchorążych bierze czynny udział po stronie Rządu, za co zostaje później usunięty jej komendant płk. S.G. Gustaw Paszkiewicz. Zarządzeniem komendanta szkoły z 14 sierpnia 1928 otrzymuje ona nazwę Szkoła Podchorążych Piechoty. W takim kształcie bez większych zmian funkcjonuje aż do wybuchu wojny.

5.1.3Odznaka pamiątkowa Szkoły Podchorążych została nadana rozkazem komendanta szkoły z 23 grudnia 1918 roku i była przyznawana absolwentom szkoły. Sam projekt odznaki powstał między majem, a listopadem 1918. Jego autorem był uczeń szkoły, podchorąży Karol Koźmiński (spotyka się także nazwisko Kuźmiński). Odznakę stanowi orzeł stylizowany na tarczę. W szponach orzeł trzyma naramiennik podchorążego z guzikiem. Widoczne są na nim litery SP stanowiące inicjały Szkoły Podchorążych, a nad nimi znajduje się korona. W części odznak stanowiły one osobny element nakładany nitami perełkowymi, w innych bito je razem z odznaką. Naramiennik tego kroju miał być noszony przez podchorążych w 1917 roku. Jednak analiza zachowanych zdjęć wskazuje, że tak nie było. Odwołanie do historii państwowości polskiej stanowi korona zygmuntowska na głowie orła.

Początkowo na rewersie odznaki posiadały kolejny numer nadania. Pierwszych czternastu absolwentów każdego kursu szkoły zostało wyróżnionych rzymskim numerowaniem odznaki. Pozostałe odznaki były bite numeratorem o arabskim kroju cyfr. Numerowanie odznak zaniechano dopiero około 1930 roku. Na niektórych odznakach nie numerowanych można spotkać się z indywidualnym oznaczeniem odznaki przez absolwenta. Bywa nim wydrapane na rewersie nazwisko odznaczonego lub numer odznaki.

Prawo noszenia odznaki pamiątkowej przysługiwało wszystkim absolwentom szkoły. Otrzymali ją także Ci, którzy ukończyli szkołę przed grudniem 1918 roku, co znajduje potwierdzenie w zachowanych dokumentach. Kolejne numery bite na rewersie odznaki miały być przydzielane zgodnie z listą absolwentów szkoły. Niestety porównanie numerów odznak z pozycją na liście absolwentów pokazuje dość istotne rozbieżności. Bardzo szybko absolwenci zaczęli otrzymywać na odznakach numery niższe niż im przysługiwały. Choć trudno wskazać na powód takiego stanu, to jednak nie ulega wątpliwości iż część z pośród absolwentów odznaki pamiątkowej nie otrzymała. W przypadku 280 absolwentów, którzy ukończyli szkołę przed ustanowieniem odznaki, było to prawdopodobnie około 35 osób.

4Przy tworzeniu odznak pamiątkowych szkół wojskowych praktyką było tworzenie jednej odznaki w dwóch odmianach – absolwenckiej i instruktorskiej. Co ciekawe w przypadku odznaki pamiątkowej Szkoły Podchorążych było inaczej. Odznaka dla kadry instruktorskiej szkoły nie została ustanowiona wraz z odznaką dla absolwentów, ale dopiero 25 maja 1919 roku. Różniła się od niej nieznacznie. Rant naramiennika pokryty był ciemnoczerwoną emalią. Ponadto według rozkazu odznaka miała posiadać złocone szpony i koronę na głowie orła. W praktyce spotyka się dziś trzy odmiany tej odznaki. Pierwsza poza emalią posiada złoconą koronę i szpony, tak jak mówi o tym rozkaz. Wykonanie tej odznaki jest bardzo staranne, a złocone elementy nie są bite razem z odznaką, tylko stanowią osobne elementy mocowane do odznaki nitami. Druga spotykana odmiana cechuje się jedynie złoconą koroną i emalią. Natomiast trzecia pozbawiona jest złoceń i różni się od odznaki absolwentów jedynie emalią położoną wokół naramiennika. Odznaki nadawane instruktorom szkoły początkowo były numerowane, czego później zaniechano.

Warto także napisać kilka słów na temat odznaki pamiątkowej Szkoły Podchorążych, która pojawiła się londyńskiej aukcji odznak z kolekcji ś.p. Andrzeja Sołtykiewicza. Od zwykłej odznaki pamiątkowej różniła się tym, że na pagonie zamiast inicjałów szkoły, korony i guzika widoczne były stylizowane litery SPT. W opinii części osób miały one oznaczać skrót szkoła podchorążych taborów. Oczywiście nie chodzi o to, że była to odznaka nadawana absolwentom Szkoły Podchorążych Taborów, która miała swoją własną odznakę, ale absolwentom kursu unitarnego Szkoły Podchorążych, którzy następnie kontynuowali naukę w Szkole Podchorążych Taborów. Była to prowadzona przez ppor. Klepaczko klasa 28 zwaną Taborową. W okresie od 1 lutego do 5 czerwca 1920 roku ukończyło ją 89 absolwentów. Gdyby tak było, to monogram należało by odczytywać prawidłowo jako Szkoła Podchorążych [klasa] Taborowa. Nie ma jednak pewności iż skrót ten odnosi się właśnie do tzw. klasy Taborowej. Z równym powodzeniem mógł by się on odnosić np. do klasy 48 im. Traugutta, a skrót oznaczał by wtedy Szkoła Podchorążych [klasa im.] Traugutta. Niezależnie jednak od rozwinięcia skrótu, w moim przekonaniu odznaka ta jest wyrobem indywidualnym i nie została nadana absolwentom żadnej klasy w całości. Jej jednostkowy charakter potwierdza choćby niestaranne wykonanie. Być może jest to fałszerstwo na szkodę kolekcjonerów?

Odznaki były wykonywane w zakładzie grawerskim J. Michrowskiego w Warszawie przy ul. Nowy Świat 12. Wszystkie były starannie oznaczane. Stosowano do tego punce wypukłą, lub wklęsłą z inicjałami zakładu J.M.. Odznaki wykonane w srebrze dodatkowo oznaczone były puncą srebra.

5Wraz z odznaką wręczana była legitymacja. Choć wzór graficzny legitymacji w swoim głównym zarysie pozostał niezmienny, to jej poszczególne wersje różniły się treścią. Warto zwrócić uwagę iż znaczna większość zachowanych legitymacji nosi ślady złożenia, mimo iż sam dokument zadrukowany jest jednostronnie. Na arkuszu formatu zbliżonego do A6 widoczna jest legitymacja szkoły okolona rysunkiem o tematyce nawiązującej do symboliki Szkoły Podchorążych i piechoty. Nad treścią legitymacji widoczny jest Belweder, przed którym podchorążowie szkoły trzymali wartę w dniu 11 listopada, a który związany jest także z podchorążackim epizodem wzniecenia powstania listopadowego. Po prawej stronie na tle sztandarów stoi podchorąży w postawie zasadniczej. Prawą stronę zdobią trzy karabiny, a spód szable spowite bluszczem. Uwagę zwraca używanie na legitymacja określenia honorowa oznaka Szkoły Podchorążych. Nazwa ta wydaje się być nieprawidłowa i występuje tylko na legitymacjach. Zatwierdzony w Dzienniku Rozkazów nr 1 z 1936 roku, regulamin odznaki pamiątkowej Szkoły Podchorążych wyraźnie wskazuje iż jest to odznaka pamiątkowa, a nie honorowa.

Rozkaz ustanawiający odznakę określał jej wymiary na 40 x 50 mm. i początkowo odznaki były wykonywane w tej wielkości. Z czasem jednak ograniczono wielkość odznak pamiątkowych w wojsku polskim i Szkoła Podchorążych musiała się dostosować do tych wytycznych. Dlatego kolejne odznaki wykonywane były w wielkości oscylującej około 38 x 40 mm. Poza normalnymi odznakami spotyka się także miniatury. Wykonywane były one ze srebra, białego metalu, a nawet brązu. Różniły się one między sobą wykonaniem, a także wielkością. Stanowią temat wymagający odrębnego opracowania.

Pierwotna wersja artykułu opublikowana była magazynie Odkrywca, do lektury którego serdecznie zachęcam.

Published 4 April 2016

Gwiazda pamiątkowa OSP v Kunešovie

Gwiazda pamiątkowa OSP w KunešovieKolekcjonowanie oznak i odznaczeń związanych ze strażą pożarną jest powszechne na całym świecie. W Polsce jest to hobby mniej popularne niż w Słowacji. Przypuszczam, że wynika to z większej liczby pamiątek związanych z wojskiem. W Słowacji ochotnicze straże pożarne są dobrze osadzone w lokalnych strukturach i przez to mogą być także ciekawym tematem dla regionalistów.

W podstawowym katalogu J. Marcinko, A. Jiroušek “Slovenské rady, vyznamenania, čestné odznaky“, Koszyce 2002 autorzy wyróżniają kilka grup pamiątek związanych z ochotniczymi strażami pożarnymi w Słowacji. Dwie z nich to krzyże i gwiazdy pamiątkowe. Przyznam, że podał ten wydaje mi się nieco sztuczny ponieważ odnosi się wyłącznie do formy graficznej, która nawet w obrębie poszczególnych kategorii nie jest do końca jednolita. Do mnie bardziej przemawiają podziały funkcjonalne, a zarówno krzyże jak i gwiazdy były nadawane członkom poszczególnych OSP z okazji rocznic ich istnienia.

Jednym z przykładów tego typu odznaczeń jest gwiazda OSP w Kunešovie, wykonana z okazji 50. lecia tej jednostki, a więc w 1936 roku. Od pozostałych gwiazd różni się tym, że napis na centralnym medalionie, okalającym wizerunek św. Floriana, został wykonany w języku niemieckim, a nie słowackim. Brzmi następująco: FREIW. FEUERWEHR KUNEŠOV. Najprawdopodobniej wynika to z faktu, że w Kunešovie była duża mniejszość Niemiecka. Co ciekawe, pomimo obcego napisu, wstążka na której zawieszona jest gwiazda, prezentuje barwy narodowe Słowacji.

Ciekawostkę stanowi fakt, że w trakcie drugiej wojny światowej, wśród niemieckiej mniejszości narodowej v Kunešovie zawiązała się grupa oporu antyfaszystowskiego. Wieś udzielała także pomocy partyzantom Słowackiego Powstania Narodowego, za co Niemcy w końcu wojny doszczętnie ją spalili. Kiedy w 1945 na mocy dekretów Beneša z terenu Czechosłowacji wysiedlono przymusowo 3 miliony Niemców, niewielkiej części mieszkańców Kunešova udało się uniknąć tego losu, właśnie ze względu na pomoc, jaką udzielili partyzantom. Reszta została wysiedlona do Austrii i Niemiec, skąd przybył do mnie prezentowany na zdjęciu egzemplarz gwiazdy.

Gwiazda, podobnie jak pozostałe krzyże i gwiazdy pamiątkowe Słowackich OSP, została wykonana w mennicy w Kremnicy, która oddalona jest od Kunešova o zaledwie 11 kilometrów. Być może bliskie związki członków tej lokalnej OSP z Kreminicą pozwoliły na wykonanie stosunkowo bogatego i atrakcyjnego projektu odznaki.

 

Published 8 March 2016

Oznaka niższych funkcjonariuszy Ministerstwa Sprawiedliwości 1936-1939

ilustracja_1W dniu 31 grudnia 1935 r. Minister Sprawiedliwości wydał rozporządzenie w sprawie stroju urzędowego niższych funkcjonariuszy sądowych i prokuratorskich1. Było ono wydane na podstawie art. 265 prawa o ustroju sądów powszechnych z 1928 r., który nakładał na Ministra Sprawiedliwości obowiązek określenia strojów urzędowych lub odznak „urzędników, komorników, i niższych funkcjonariuszy sądowych tudzież prokuratorskich przy czynnościach urzędowych”2. W przytoczonym przepisie nie ma mowy o niższych urzędnikach Ministerstwa Sprawiedliwości, z czego należy wnioskować równorzędność niższych urzędników całego wymiaru sprawiedliwości. Z tego też względu opis oznaki niższych funkcjonariuszy Ministerstwa Sprawiedliwości został włączony do niniejszego rozdziału.

Zgodnie z rozporządzeniem z 1935 r. niżsi funkcjonariusze sądowi mieli nosić strój urzędowy koloru ciemno-popielatego z guzikami złotego koloru z orłem państwowym. Strój składał się z kurtki, spodni i czapki; a zimą także z płaszcza. Zależnie od pełnionej funkcji na kołnierzu kurtki i płaszcza naszyte były fioletowe sukienne taśmy pod kątem 60 stopni. Niekiedy na taśmach nałożone były złote galony. Długość taśm na kurtce wynosiła 70 + 110 mm., a na płaszczu 120 + 130 mm. Szerokość fioletowej taśmy i złotego galonu obrazuje poniższa tabela.

FUNKCJA

SZEROKOŚĆ

FIOLETOWEJ TAŚMY

ZŁOTEGO GALONU

woźny pomocniczy

20 mm.

brak

woźny

20 mm.

5 mm.

starszy woźny

25 mm.

13 mm.

Poza wymienionymi taśmami i galonami, niżsi funkcjonariusze Ministerstwa Sprawiedliwości nosili na kołnierzach także oznakę z żółtego metalu imitującego kolor złoty. Przedstawiała ona owal z wpisanymi inicjałami „MS”. Identyczna oznaka noszona była na otoku czapki. Wzór i wielkość oznaki określał załącznik do rozporządzenia.

ilustracja_2Noszenie stroju służbowego, a więc także opisywanych oznak było obligatoryjne w trakcie pełnienie służby. Choć rozporządzenie weszło w życie na początku 1936 r., to nie można jednoznacznie podać daty od której oznaki były noszone. Wynika to z faktu, że miały być wprowadzane wraz ze wymianą mundurów na nowe.

Niestety nie udało mi się znaleźć zdjęcia przedstawiającego autentyczną oznakę z epoki. Dlatego jeśli ktoś z czytelników ma taką oznakę, będę zobowiązany za kontakt.

1Dziennik Ustaw RP, nr 7 z 1936 r., poz. 81, Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 31 grudnia 1935 r. w sprawie stroju urzędowego niższych funkcjonariuszy sądowych i prokuratorskich.

2Dziennik Ustaw RP, nr 12 z 1928 r., poz. 93, Prawo o ustroju sądów powszechnych, art. 265, par. 3.

Published 3 March 2016

Odznaka wzorowego funkcjonariusza służby więziennej 1960-1972

za wzorową służbęOdznaka wzorowego funkcjonariusza służby więziennej została ustanowiona ustawą o Służbie Więziennej1 z 1959 roku. Była jedną z nagród przyznawanych funkcjonariuszom za ofiarność lub dobre wyniki w służbie. Zgodnie z przywołaną ustawą jej wzór określił Minister Sprawiedliwości zarządzeniem z 27 maja 1960 roku2. Dokument ten wykraczał poza delegację ustawową i poza wyglądem regulował także kwestie związane z nagradzaniem odznaką. Zgodnie z nim mogła być ona nadawana „funkcjonariuszom i pracownikom służby więziennej, którzy w okresie co najmniej 5 lat nienagannej pracy w więziennictwie wyróżnili się w tej pracy szczególnie dodatnimi wynikami oraz swoją postawą moralno-polityczną”3. Przy tak określonych warunkach, jedynym obiektywnym kryterium był czas służby. Zdjęcia archiwalne wskazują, że posiadanie odznaki nie było powszechne, co może wskazywać na to, że nie było to kryterium jedyne. Z drugiej strony wiadomo, że odznakę nadawano także funkcjonariuszom którzy nie mogli się pochwalić nienaganną służbą4. Można więc przypuszczać, że była to nagroda dla funkcjonariuszy z dłuższym stażem pracy i postawą moralno-polityczną odpowiadającą władzy ludowej.

Odznakę nadawał Minister Sprawiedliwości na wniosek dyrektora Centralnego Zarządu Więziennictwa lub z urzędu. Posiadał on także kompetencję do odebrania odznaki w razie gdyby uznał, że odznaczony funkcjonariusz lub pracownik służby więziennej swoim postępowaniem lub zachowaniem nie zasługiwał na dalsze jej posiadanie. Odznaczeni zobowiązani byli informować o zgubieniu, zniszczeniu lub kradzieży odznaki lub legitymacji swoich bezpośrednich przełożonych lub Centralny Zarząd Więziennictwa.

Zarządzenie obowiązywało od dnia 1 lipca 1960 roku. Pierwsze nadanie odznaki zaplanowano na dzień 22 lipca 1960 roku. Odznaczeni dekorowani byli osobiście przez Ministra Sprawiedliwości lub osoby przez niego upoważnione. Wręczano je w kwadratowym pudełku wykonanym z tektury i oklejonym granatowym fakturowanym papierem. Poza tym odznaczony otrzymywał legitymację. Odznakę należało nosić na prawej piersi w wielkości naturalnej lub jako miniaturę.

za wzorową służbę2Zarządzenie określało wygląd odznaki następująco: „Dolną część odznaki stanowi nieforemne, od góry nie zamknięte koło, zakończone fragmentami liści laurowych oraz napisem “Za wzorową służbę”. Wewnątrz koła na czerwonym tle umieszczony jest miecz skrzyżowany z pochodnią i literami “SW”. Górną część odznaki stanowi stylizowany orzeł. Wysokość odznaki wynosi 30 mm, a szerokość 25 mm.”

Odznaka noszona była na słupku z nakrętką. Najczęściej spotkać można odznaki z aluminiową nakrętką z oznaczeniem „MENNICA PAŃSTWOWA”. Rzadziej spotkać można zakrętki z takim samym oznaczeniem, ale wykonane ze stopu miedzi. Na rewersie odznaki spotkać sygnatury złożone z jednej lub dwóch liter. Przykładowe sygnatury to: T, C, SK, JE, czy RK.

Wydaje się, że wszystkie znane egzemplarze zostały wykonane z jednej matrycy i bite w stopie miedzi. Jedyna dostrzegalna różnica związana jest z wyglądem płomieni pochodni na odznace. W części odznak zaznaczona jest granica między pochodnią a płomieniem. W pozostałych odznakach różnicy tej nie widać i całość wygląda jak obrysowany konturu pochodni z płomieniem. Ponieważ głębokość detalu w centralnej części odznaki jest minimalna, różnica ta przypuszczalnie wynika ze zużycia matrycy lub choćby mniejszej siły nacisku przy biciu odznaki. Czerwone tło odznaki zostało pokryte przeźroczystą emalią o głębokiej tonacji, pod którą widać chropowatą powierzchnię. Daje to wizualny efekt szklistości.

1 Ustawa o Służbie Więziennej, „Dziennik Ustaw” nr 69 z 1959 roku, poz. 436.

2 Zarządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 27 maja 1960 roku w sprawie odznaki Wzorowego Funkcjonariusza Służby Więziennej, „Monitor Polski” nr 53 z 1 lipca 1960 roku, poz. 254.

3 Ibidem par. 2 ust.1.

4 A. Dziurok, „Biuletyn IPN”, nr 6-7 z 2004 roku.

Published 3 March 2016

Oznaka sądowników Wojsk Wielkopolskich

sadwielkop2

Oznaka oficerów sądownictwa w Wojsku Wielkopolskim została wprowadzona rozkazem dziennym DG nr 192 p. II par. 8, z 15 lipca 1919 r.; oraz rozkazem DG nr 209 p.S par.3, z 12 sierpnia 1919 r.

Oznaka przedstawia literę “S”, co najprawdopodobniej oznacza skrót od słowa “sądownictwo”, umieszczoną na wypustce koloru wiśniowego. Tak oznaczony kołnierz, pozbawiony był biało-czerwonej wstążeczki. Kolor wiśniowy przyjęto jako kolor całego Korpusu Sądowego. Poza wypustkami kołnierza kolor ten widoczny był także na wypustkach przy szwach spodni i rogatywki. Oznaczenie oficerów Korpusu Sądowego w tym kształcie funkcjonowało do stycznia 1920 roku.

Załączone zdjęcie przedstawia oficera Korpusu Sądowego z widoczną oznaką. Niestety nie udało mi się ustalić jego nazwiska. Przypuszczam jednak, że zdjęcie zostało wykonane między lipcem 1919 roku, a styczniem 1920 roku.

Published 3 March 2016

Odznaka pamiątkowa Naczelnego Dowództwa WP

lados2

Przeglądając jedną z przedwojennych publikacji trafiłem na zdjęcie generała dywizji (ówcześnie już w stanie spoczynku) Kazimierza Ładosia. Warto zwrócić uwagę na detal, jakim jest odznaka pamiątkowa Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego przekręcona o 90 stopni w lewo.

foto: 16. Dywizja Piechoty – 10cio letnia rocznica istnienia 1919-1929, Grudziądz 1929

Posts navigation

Newer posts
Search for:

Najnowsze wpisy

  • Z twarzy podobny zupełnie do nikogo
  • W numizmatyce widzisz tyle, ile wiesz
  • Medal Towarzystwa Jabłonowskiego
  • Kartofel wrócił
  • Wszystko jest iluzją

Najnowsze komentarze

  • Lucyna on Wszystko jest iluzją
  • Sławek on Wszystko jest iluzją
  • Kartofel wrócił – skelnik.pl on Gorący kartofel za 160.000 PLN
  • Kartofel wrócił – skelnik.pl on Jak stracić 10.000 euro przez nieuwagę?
  • Na naszej Aukcji X – Falerystyka | on Odznaka pamiątkowa Szkoły Podchorążych Piechoty

Archiwum wpisów

  • June 2024 (1)
  • February 2024 (2)
  • August 2023 (1)
  • July 2023 (1)
  • June 2023 (1)
  • January 2023 (1)
  • September 2022 (2)
  • August 2022 (4)
  • July 2022 (3)
  • June 2022 (1)
  • February 2022 (2)
  • January 2022 (4)
  • December 2021 (3)
  • November 2021 (1)
  • April 2021 (3)
  • February 2021 (1)
  • January 2021 (3)
  • September 2020 (1)
  • June 2020 (4)
  • May 2020 (5)
  • April 2020 (6)
  • March 2020 (4)
  • February 2020 (1)
  • January 2020 (3)
  • December 2019 (1)
  • November 2019 (1)
  • October 2019 (3)
  • September 2019 (4)
  • August 2019 (1)
  • July 2019 (2)
  • May 2019 (4)
  • April 2019 (3)
  • March 2019 (2)
  • February 2019 (2)
  • December 2018 (2)
  • July 2018 (3)
  • June 2018 (3)
  • May 2018 (4)
  • April 2018 (6)
  • March 2018 (5)
  • February 2018 (5)
  • January 2018 (5)
  • December 2017 (4)
  • November 2017 (5)
  • October 2017 (6)
  • September 2017 (6)
  • August 2017 (4)
  • July 2017 (3)
  • June 2017 (9)
  • May 2017 (1)
  • April 2017 (1)
  • January 2017 (4)
  • December 2016 (6)
  • November 2016 (4)
  • October 2016 (1)
  • September 2016 (2)
  • August 2016 (1)
  • July 2016 (7)
  • May 2016 (6)
  • April 2016 (7)
  • March 2016 (12)
Copyright © 2025 Julian M. Skelnik. All rights reserved.