Skip to content
  • kolekcjonowanie
    • o kolekcjonowaniu
    • aktualności
    • książki
    • blogi
  • pamiątki
    • ordery i odznaczenia
    • odznaki i oznaki
    • medale
    • dokumenty
    • pozostałe
  • Słowacja
    • Kežmarok
    • Polska – Słowacja
    • XIX wiek
  • o mnie
    • o stronie
    • czego szukam?
skelnik.pl

pamiątki

historia ukryta w przedmiotach

Articles from January 2017

Published 31 January 2017

Czyżby najstarszy emotikon pochodził ze Słowacji?

W ostatnich dniach słowackie media obiegła informacja, że najstarszy znany emotikom pochodzi z Trenczyna. Został on odkryty przez jednego z pracowników Archiwum Państwowego w Trenczynie, podczas przeglądania akt miejskich z XVII wieku. Na jednym z dokumentów księgowych miasta z 1635 roku, obok podpisu notariusza Jána Ladislaidesa został umieszczony rzekomy emotikon, którego zdjęcie widać po lewej stronie.

Prawdę mówiąc nie jestem przekonany, czy rzeczywiście jest to emotikon. Bardziej wydaje mi się, że są to zwyczajne trzy kropki zakreślone w okręgu. Po pierwsze dlatego, że koncepcja emotikonu nie była wtedy jeszcze znana. Po drugie dlatego, że znak ten znajduje się przy podpisie, gdzie nie miał by swojego znaczenia. Gdyby autor dokumentu chciał wyrazić swoją emocję, to zrobił by to zapewne tak jak współcześnie, przy tekście do którego emocja miała się odnosić.

Należy wreszcie pamiętać o tym, żeby nie dopisywać współczesnych znaczeń do dawnych wydarzeń, zjawisk, czy obiektów. Trzy kropki w okręgu, widoczne na sąsiednim dokumencie nic nam nie mówią. Pracownicy archiwum nie potrafili nadać mu prawidłowe znaczenie. Tak więc wytłumaczyli go sobie za pomocą znanego aparatu pojęciowego – zobaczyli w nim uśmieszek. Jest to niestety zbyt daleko idące uproszczenie.

Published 24 January 2017

HMS Symmetry w wojnie secesyjnej

Szukałem ostatnio informacji o HMS Symmetry, który wiózł broń dla powstania listopadowego. Niestety informacji tych jest jak na lekarstwo. Udało mi się jednak znaleźć trochę informacji o okręcie, który miał tożsamą nazwę i brał udział w wojnie secesyjnej. W 1773 roku okręt o tej nazwie brał udział w spaleniu Portland, jako okręt zaopatrzeniowy wspomagający HMS Canceaux. Następnie w 1775 roku załadowany po brzegi bronią, brał udział w oblężeniu półwyspu Charlestown. Ogień zaporowy okrętów, które wspomagał zablokował dwa pułki piechoty broniące fortu i przyczynił się do powodzenia całej operacji. W jednej z relacji znajduje się przypuszczenie, że pomimo transportowego charakteru okrętu, tymczasowo umieszczono na nim także działa. W tym samym roku HMS Symmetry brał udział w bitwie o Bunker Hill.

Dwa lata później, w grudniu 1777 roku, żołnierzom generała Jerzego Waszyngtona udało się przejąć z rok brytyjskich niesamowity łup, jakim był okręt HMS Symmetry. Tym razem zamiast broni odkryli pod pokładem spory zapas błękitnego sukna, koszul, pończoch i obuwia. Zdobycz nie była wcale taka przykra. Jak pisał późniejszy pierwszy prezydent Stanów Zjednoczonych, w Armii Kontynentalnej tylko „kilku mężczyzn miało więcej niż jedną koszulę”. Można więc powiedzieć, że okręt przysłużył się obu stronom konfliktu.

Z tego okresu zachował się obraz Wiliama Goolda, prezentujący oblężenie Portland. Widocznych jest na nim pięć okrętów. Ostatni z nich to właśnie dwumasztowy HMS Symmetry. Wymiarami zbliżony był do HMS Halifax, którego długość mierzona po pokładzie wynosiła 17,8 metra. Drugie znane wyobrażenie HMS Symmetry pochodzi z grafiki prezentującej spalenie Falmouth przez kapitana Henryego Mowata. Na nim także widać żaglowiec o dwóch masztach. W przeciwieństwie do obrazu, grafika pozuje po dwie reje na każdym z masztów. Trzeci ze znanych wizerunków ukazuje okręt ze wzgórza Beacon Hill pod Bostonem. Tym razem widać na nim okręt o trzech masztach. Załoga składa się przypuszczalnie z około 30 marynarzy.

Najprawdopodobniej nie jest to okręt, który wspomagał powstańców. Wojnę secesyjną dzieliło od powstania listopadowego przeszło pięćdziesiąt lat. Z drugiej pięknie było by myśleć, że nowoczesny okręt zaopatrzeniowy Royal Navy z końca XVIII wieku, w latach trzydziestych XIX wieku już jako wysłużona krypa służył do tajnego transportu broni.

Published 6 January 2017

Świecznik Johannesa Gemzy

Na najbliższej aukcji domu Schwab licytowany będzie świecznik wykonany ze srebra próby 12 łutów. Jego waga wynosi 230 gram, a wysokości 24 cm. Całość utrzymana jest w stylistyce empirowej. Złotnik włożył w swoją pracę nie mały wysiłek. Świecznik zwieńczony jest ciekawą podstawką mającą zapobiegać kapaniu wosku na stół. Osobno wykonane i nałożone są cztery elementy wieńca. Niestety chęci nie szły w parze z umiejętnościami, a braki wykonania widoczne są nawet na średniej wielkości zdjęciu. Szczególnie razi wzór wyryty w dolnej części świecznika. Także stan zachowania przedmiotu nie zachwyca. Widoczne są na nim drobne, ale liczne uderzenia i rysy.

Dlaczego w takim razie wzbudził moje zainteresowanie? Ponieważ według opisu miał być wykonany w pracowni Johannesa Gemzy z Kieżmarku. Miała o tym świadczyć sygnatura umieszczona na podstawie świecznika w formie inicjałów JG. Inicjały takie, jako sygnaturę Johannesa Gemzy podaje także Eva Toranowa w publikacji “Złotnictwo w Słowacji“, wydanej w Warszawie w 1985 roku, na s. 240. Wskazana jest tam także druga sygnatura, składająca się z inicjałów GJ. Obie reprodukowane są w formie graficznej. Jednak żadna z nich nie przypomina tej, która widoczna jest na fotografiach ilustrujących aukcję. Jedna ze stron w internecie podaje trzecią wersję sygnatury. Składa się ona, podobnie jak pierwsze, z inicjałów JG, lecz zupełnie innego wyglądu. W przeciwieństwie do dwóch pierwszych sygnatur, litery pisane są gotykiem.

O ile pierwsza litera inicjału przypomina literę J, o tyle druga zbliżona jest bardziej do litery F. Z tym, że musiała by to być mała, a nie wielka litera. Czyli mamy kolejną nieścisłość. Oczywiście może to być złudzenie wywołane kiepską jakością zdjęcia i stopniem zużycia przedmiotu, ale nie jestem w stanie wywołać u siebie przekonania, że świecznik rzeczywiście wykonany był w warsztacie Kieżmarskiego złotnika. W zasadzie mogła to być praca dowolnego austro-węgierskiego warsztatu. Dodatkowe wahanie budzi brak cechy miejskiej.

Skoro jednak Johannes Gemza został wywołany do tablicy, chciałem się o nim dowiedzieć czegoś więcej. Okazuje się, że nie jest to wcale takie proste. Według opisu aukcyjnego świecznik wykonany był po 1820 roku. Przywołana praca E. Toranowej podaje przedział czasowy pracy zawodowej Gemzy na lata 1820-1850. Choć informacje te pokrywają się, niewiele mówi to o samym złotniku. Być może nawet autor opisu korzystał właśnie z pracy Toranovej. Co ciekawe, intensywne poszukiwania w internecie i mojej biblioteczce nie przyniosły wcale lepszego rezultatu. Poza kilkoma innymi egzemplarzami prac sygnowanych przez Gemzę, o nim samym nie znalazłem żadnych dodatkowych informacji. Nie został wspomniany nawet w książce “Osobnosti Kežmarku 1206-2009″ Nory Bárathovej. Jest to dość niezwykłe, ponieważ w Kieżmarku nie było aż tak wielu złotników. Najwyraźniej ten temat czeka jeszcze na swoje odkrycie.

Published 5 January 2017

Dopełniło się, Dama z gronostajem sprzedana!

Po kilkutygodniowych zapowiedziach ostatecznie potwierdziła się informacja o sprzedaży Skarbowi Państwa kolekcji Czartoryskich. Całość przypadła w udziale Muzeum Narodowemu w Krakowie. Z przekazów medialnych wynika, ze zakup dotyczył całości kolekcji, a słynny obraz Damy z gronostajem stanowił tylko wisienkę na torcie. Rzeczywiście, w kolekcji przechowywanych jest wiele unikatowych pamiątek, które nie są tak spektakularne. Jednym z takich obiektów jest laska sądowa miasta Kurzelowa. Jeden z dwóch tego typu obiektów, jakie zachowały się na ziemiach Polskich. Warto o tym pamiętać tak samo jak o tym, że Muzeum w Luwrze to nie tylko Mona Lisa.

Oczywiście obraz legendarnego Leonardo da Vinci rozpala wyobraźnię. Podobnie było z kwotą, jaką Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zdecydowało się za kolekcję rodziny Czartoryskich zapłacić. Przypuszczalnie właśnie dlatego większość argumentów za i przeciwko zakupowi, skupiona była wokół obrazu Leonarda i kwoty jaka została zapłacona. Nie ma potrzeby ich tu powielać, bo internet od nich puchnie, a przekonani i nieprzekonani zdanie nie zmienią.

Chcę zwrócić uwagę na inny aspekt, jakim jest nacjonalizacja najpoważniejszej Polskiej prywatnej kolekcji pamiątek historycznych. Muzeum fundacji Czartoryskich radziło sobie z udostępnianiem zbiorów bez zarzutu. Bodaj jako jedna z pierwszych instytucji muzealnych w Polsce zdecydował się na eksponowanie swoich pamiątek w internecie. Ogólnie sprawę ujmując, niewiele da się poprawić w zakresie możliwości udostępniania kolekcji szerokiej publiczności. Zmienia się jedynie dysponent kolekcji, którym od dzisiaj staje się Skarb Państwa, reprezentowany przez Muzeum Narodowe w Krakowie. Oczywiście nie można mieć zastrzeżeń do MNK jako instytucji. Doświadczenie pokazuje jednak, że dywersyfikacja miejsc przechowywania pamiątek w bardzo długich okresach czasu, sprzyja ich zachowaniu dla przyszłych pokoleń. Zachowanie kolekcji Czartoryskich w tak bogatym kształcie możliwe było między innymi dlatego, ze była prywatna.

Search for:

Najnowsze wpisy

  • Z twarzy podobny zupełnie do nikogo
  • W numizmatyce widzisz tyle, ile wiesz
  • Medal Towarzystwa Jabłonowskiego
  • Kartofel wrócił
  • Wszystko jest iluzją

Najnowsze komentarze

  • Lucyna on Wszystko jest iluzją
  • Sławek on Wszystko jest iluzją
  • Kartofel wrócił – skelnik.pl on Gorący kartofel za 160.000 PLN
  • Kartofel wrócił – skelnik.pl on Jak stracić 10.000 euro przez nieuwagę?
  • Na naszej Aukcji X – Falerystyka | on Odznaka pamiątkowa Szkoły Podchorążych Piechoty

Archiwum wpisów

  • June 2024 (1)
  • February 2024 (2)
  • August 2023 (1)
  • July 2023 (1)
  • June 2023 (1)
  • January 2023 (1)
  • September 2022 (2)
  • August 2022 (4)
  • July 2022 (3)
  • June 2022 (1)
  • February 2022 (2)
  • January 2022 (4)
  • December 2021 (3)
  • November 2021 (1)
  • April 2021 (3)
  • February 2021 (1)
  • January 2021 (3)
  • September 2020 (1)
  • June 2020 (4)
  • May 2020 (5)
  • April 2020 (6)
  • March 2020 (4)
  • February 2020 (1)
  • January 2020 (3)
  • December 2019 (1)
  • November 2019 (1)
  • October 2019 (3)
  • September 2019 (4)
  • August 2019 (1)
  • July 2019 (2)
  • May 2019 (4)
  • April 2019 (3)
  • March 2019 (2)
  • February 2019 (2)
  • December 2018 (2)
  • July 2018 (3)
  • June 2018 (3)
  • May 2018 (4)
  • April 2018 (6)
  • March 2018 (5)
  • February 2018 (5)
  • January 2018 (5)
  • December 2017 (4)
  • November 2017 (5)
  • October 2017 (6)
  • September 2017 (6)
  • August 2017 (4)
  • July 2017 (3)
  • June 2017 (9)
  • May 2017 (1)
  • April 2017 (1)
  • January 2017 (4)
  • December 2016 (6)
  • November 2016 (4)
  • October 2016 (1)
  • September 2016 (2)
  • August 2016 (1)
  • July 2016 (7)
  • May 2016 (6)
  • April 2016 (7)
  • March 2016 (12)
Copyright © 2025 Julian M. Skelnik. All rights reserved.